9 NAJLEPSZYCH PORAD DLA PRZYSZŁYCH BLOGERÓW PODRÓŻNICZYCH

Kilka tygodni temu pisałam o tym, jak założyć bloga podróżniczego (przeczytasz ten post TUTAJ), ponieważ wielokrotnie spotykałam się z tym pytaniem na mailach, w wiadomościach w mediach społecznościowych, czy prywatnie od osób, które również były ciekawe, jak wyglądały moje początki. Tak czy inaczej, zaskoczyło mnie, ilu ludzi waha się przed rozpoczęciem prowadzenia bloga. Powstrzymuje ich niepewność związana z niewiadomymi rezultatami, niemała ilość pracy i czasu, które trzeba w to zainwestować, nieunikniona krytyka odbiorców oraz przesycenie rynku. Mimo wszystko grono osób decyduje się na założenie bloga i to właśnie im kibicuję oraz dedykuję dzisiejszy wpis. Poniższe rady to nie odkrycie cudownej receptury ani środka gwarantującego sukces, ale rzeczy na których najlepiej się skupić, zainwestować w nie swój czas, gdyż czasami warto sobie przypomnieć oczywiste na pierwszy rzut oka standardy, aby mieć pewność, że zmierzamy z naszym blogiem w dobrym kierunku. 

Z mojego doświadczenia wynika, że w blogosferze codziennie zachodzą jakieś zmiany, więc trzeba trzymać rękę na pulsie i nieustannie się uczyć, aby być na bieżąco. Niestety na naszej drodze pojawia się również cała masa bezużytecznych informacji, które zachęcają do zainwestowania w nie swojego czasu, a docelowo nie przynoszą żadnych konkretnych rezultatów. Jak się przed nimi bronić? Stosując między innymi niektóre z poniższych porad! Jeżeli zatem traktujesz swojego bloga poważnie i zależy ci na jego sukcesie, koniecznie przeczytaj poniższy tekst i zacznij działać!

1. ZADBAJ O STYL I WIZUALNĄ STRONĘ BLOGA!

Nikt nie lubi siebie sprawdzać, lecz niestety w blogowaniu jest to konieczne. Dlatego nie zostawiaj pisania tekstu na ostatnią chwilę. Napisz go i daj sobie przynajmniej dzień na złapanie dystansu. Następnie wróć do tego, co wyszło spod twoich palców i sprawdź czy na pewno wszystko się zgadza, czy składnia jest poprawna i tworzy sensowną całość, czy nie brakuje kropek, przecinków i czy nie ma błędów ortograficznych lub literówek. Poszukaj przy okazji własnego stylu, który niekoniecznie musi się przejawiać w formie oryginalnej narracji; może twoim znakiem rozpoznawczym stanie się specyficzna czcionka, nagłówek, albo rozmieszczenie akapitów? Nie przesadzaj jednak z fantazją, gdyż twój post musi pozostać czytelny i nie rozpraszać uwagi od najważniejszego, czyli samej treści. Z drugiej strony oprawa graficzna, layout i zdjęcia, które umieścisz na blogu mogą mieć duże, a czasem nawet i kluczowe znaczenie w pozyskaniu wiernego odbiorcy, co prowadzi do kolejnej super ważnej porady...

2. NAUCZ SIĘ ROBIĆ DOBRE ZDJĘCIA!

Z reguły to nie fotografowie zakładają blogi, tylko mniej lub bardziej aspirujący pisarze. Aby jednak wyróżnić się spośród setek, jak nie tysięcy blogów podróżniczych, trzeba wraz z postami umieszczać na blogu zdjęcia, i to nie byle jakie, tylko świetne zdjęcia. OK, nie każdy ma artystyczne oko, ale podstaw fotografii można łatwo nauczyć się chociażby z filmów na YouTubie. A tu już nie ma miejsca na wymówki. Dobrze też zainwestować w lepszy aparat, aczkolwiek w dobie wypasionych telefonów komórkowych, nie jest to konieczne, jeżeli tylko macie głowę świetnych pomysłów. Warto jednak zastanowić się nad programem do obróbki zdjęć i tutaj w pierwszej kolejności wydać więcej pieniędzy. A co z praktyką? Nie ma innego sposobu, niż po prostu robić zdjęcia - im więcej, tym lepiej. Strzelać fleszem na każdym kroku, a później weryfikować co wygląda lepiej, a co gorzej. Można też podpytać znajomych, które zdjęcia przykuwają ich uwagę - z pewnością inne niż ci się wydawało ;)

3. USTAL JEDNĄ PORĘ PUBLIKACJI I PLANUJ, PLANUJ, PLANUJ!

Pomyśl o swoim blogu jak o porannej gazecie, po którą twoi czytelnicy będą sięgali zawsze o tej samej porze. Wyrób w ludziach nawyk wracania na twoją stronę po więcej. Jeśli będą wiedzieli, kiedy pojawia się coś nowego, chętniej zaczną regularnie na bloga zaglądać, nawet jeżeli dany temat ich nie zainteresuje. Przypominaj im o świeżutkich postach w mediach społecznościowych, a prawdopodobnie to one staną się furtką do bloga, co przy okazji zwiększy ci medialny ruch i zasięgi. Analizy pokazują, że nie ma idealnego dnia i godziny na publikację, gdyż zależą one od charakterystyki odbiorców. Na początku możesz zatem trochę poszaleć i poszukać idealnej dla swoich czytelników pory. Musi ona być również odpowiednia dla Ciebie, bo chyba nie chcesz zarywać nocy w ciągu tygodnia, albo rezygnować z wtorkowych zajęć, żeby zdążyć napisać posta? Dla mnie perfekcyjnych dniem okazała się niedziela, którą wybrałam, ponieważ jedna z moich ulubionych YouTube-rek też w ten dzień publikowała filmy. Okazało się to strzałem w dziesiątkę, bo dużo osób odwiedza mojego bloga w niedzielę do południa, a poza tym zawsze gdybym się nie wyrobiła z pisaniem w środku tygodnia, mogę to odrobić w sobotę, którą mam z reguły wolną (sprzątanie i gotowanie poczeka ;)) I jeszcze jedno: nie musisz tworzyć na okrągło! Być może wystarczy ci raz, dwa razy w miesiącu? Lepiej dać sobie więcej czasu na początku, a później najwyżej zwiększyć częstotliwość niż w drugą stronę.    

Kiedy masz już wybraną porę publikacji, poświęć czas na planowanie tematów swoich postów. Zrób burzę mózgów i zapisuj wszystko, co ci wpadnie do głowy - niektóre rzeczy mogą okazać się bezużyteczne, ale z części na pewno skorzystasz. Warto przygotować sobie listę tematów uniwersalnych, czyli takich, które możesz podjąć w każdej chwili - przykładem jest chociażby post, który właśnie dla ciebie piszę ;) Nie ma znaczenia, czy opublikuję go w marcu, sierpniu czy listopadzie, bo zawsze będzie aktualny. Najlepiej gdyby udało ci się napisać nadprogramowo kilka takich wpisów, aby skorzystać z nich w trudnych chwilach, np. podczas choroby, braku weny czy długich wakacji. Oczywiście blogerzy to nie roboty i też mają prawo zrobić sobie przerwę, byle nie stała się ona twoją rutyną!

4. PROMUJ SIĘ!

Najlepszym sposobem na dotarcie do odpowiedniego czytelnika jest promocja w social mediach. Zainwestuj w reklamę od samego początku. Nie szalej z budżetem, tylko przetestuj, co się sprawdza, a co nie. Facebook i Instagram udostępniają ci wszelkie potrzebne dane do stworzenia trafnej reklamy. Poświęć czas na ich analizę, a następnie pomyśl, co mogłoby się spodobać osobom, które najchętniej odwiedzają twojego bloga? Z takimi podstawami zaprojektuj reklamę, nie rezygnując jednak ze swojego stylu, bo to on będzie cię wyróżniał. Kiedy zauważysz, że coś się sprawdza, spróbuj zainwestować trochę więcej i na dłuższy okres czasu - efekty mile cię zaskoczą :)
Osobiście najwięcej inwestuję w Facebook'a, ponieważ moje reklamy nie "chwytają" na Instagramie, a próbowałam ich już wiele. Niektórzy blogerzy promują się poprzez kilka reklam naraz i zauważyłam, że to się sprawdza. 

5. PISZ O WSZYSTKIM!

Nie dosłownie...po prostu nie umniejszaj rangi wyjazdów do pobliskiego lasu, nad jezioro, do innego miasta czy nawet miejskiego muzeum, a zdziwisz się, jakie mogą się stać popularne! Wiadomo, że wspaniale byłoby pisać o dalekich podróżach na inne kontynenty, ale spójrzmy prawdzie w oczy: raczej nie uda ci się spędzać dwóch tygodni w miesiącu na Karaibach, lub pół roku w Indiach, a przede wszystkim, o ile twoim targetem nie są majętni spadkobiercy, nie uda się to większości twoich czytelników. Ludzie lubią dowiadywać się o rzeczach, które są dla nich na wyciągnięcie ich ręki. To jak z ubraniami: fajnie czasem popatrzeć na luksusowe, markowe ciuchy, może nawet kupić jedną rzecz na przecenie za większość oszczędności, ale i tak najczęściej będziemy szukać tych pośrednich marek, a coraz częściej i rodzimych. Na moim blogu jest podobnie i to właśnie cykl Alternatywnie po Polsce przyciąga najwięcej odbiorców, a nie Rajskie Malediwy!

6. NIE PISZ Z PODRÓŻY!

Korci cię, żeby podczas podróży siąść wieczorem i spisać wszystko, co się wydarzyło danego dnia? Najlepiej od razu w formie artykułu, żeby móc go jak najszybciej opublikować i dzielić się wspaniałymi wrażeniami? Masz tyle pomysłów, dookoła mnóstwo inspiracji, i nie chcesz, żeby coś ci umknęło! Super, ale czy nie lepiej pójść na wieczorny spacer po plaży, pogadać z panią z lokalnego biura informacji, albo spróbować egzotycznego trunku, którego nazwa nic ci nie mówi? Chwytaj za dyktafon (każdy telefon go ma!) i nagrywaj to, co najważniejsze, zabierz aparat, żeby nie zapomnieć widoku zachodu słońca nad oceanem, bo nawet jeżeli zdjęcie nie będzie na tyle dobre, aby je później wstawić na bloga, przypomni ci odczucia i emocje towarzyszące w tamtej chwili. I ciesz się chwilą, żyj nią, nie myśląc o tym, że jutro Instagram oszaleje na punkcie twojej fotki.

7. ODDAJ SIĘ W RĘCE SEO!

SEO to jak Biblia dla blogerów, więc nie marnuj czasu, tylko naucz się o słowach kluczowych i pozycjonowaniu stron jak najwięcej! Warto przeczytać o podstawach SEO np. w Google. Pamiętaj, żeby pisać teksty tak, aby pojawiały się jak najwyżej w wyszukiwarce Google. A więcej o SEO pojawi się na moim blogu wkrótce! :)

8. ZAWIERAJ NOWE ZNAJOMOŚCI!  

Twoi znajomi nie rozumieją fascynacji blogowaniem? Tak naprawdę zastanawiają się, dlaczego ciągle wstawiasz na Facebook'a zdjęcia z wakacji? Może starczy już tych przechwałek, co? Potrzebni ci znajomi blogerzy! Nie, nie po to, żeby zachwalali twoje posty...chociaż i tu mogą się przydać, jeśli oczywiście z przyjemnością się im odwdzięczysz. W grupie siła ma przełożenie także w blogosferze i mimo, iż spotyka się niekiedy z krytyką, uważam, że jest to dobry pomysł na promowanie i wspieranie siebie wzajemnie. Zamiast zatem krytykować i zazdrościć niesamowitych podróży kolegom po fachu, skomentuj jeden i drugi post i wracaj, aby komentować i lubić więcej! Ta bezinteresowność zwróci ci się z nawiązką. Nie rób tego jednak na siłę, tylko poszukaj kont na podobnym poziomie i zacznij współpracę z tymi, które twoim zdaniem są tego warte. A czemu by nie poznać blogerów w realu? Świetną ku temu okazją są blogowe festiwale, coraz częściej i huczniej organizowane w większych miastach. W zeszłym roku miałam okazję w jednym uczestniczyć i oprócz bezcennej wiedzy, którą zdobyłam, złapałam kilka kontaktów. Za to w tym roku sytuacja się odwróciła i po raz pierwszy spotkam się z osobą, którą znam z Instagrama. Nieźle, co? :)

9. INSPIRUJ SIĘ, NIE KOPIUJ!

Ostatnia, ale jakże ważna rada. Pamiętaj, że niewielu uchodzi na sucho bezczelne kopiowanie (David Bowie to wyjątek!), dlatego staraj się przynajmniej zmienić kilka szczegółów, jeśli nie możesz się oprzeć, żeby wstawić na swojego bloga coś podobnego do czegoś, co już istnieje (i dobrze o tym wiesz!). Inspirowanie się nie oznacza zżynania słowo po słowie, ale próbę odtworzenia czegoś, co nam się podoba we własnym stylu. I tego się trzymaj! A im więcej oryginalności, tym bardziej oryginalnych i unikatowych odbiorców zyskasz. A tacy są wierni i niełatwo ich przekupić. Tego właśnie ci życzę! :)


Jeśli jesteś już na końcu, to gratuluję! Z taką wiedzą łatwiej zebrać się do kupy i zacząć działać. Nie zawsze jest łatwo i przyjemnie, ale nie próbując, nie dowiesz się czy blogowanie to coś dla ciebie, czy nie. Chciałabym znać jeden właściwy sposób na rozkręcenie bloga, lecz niestety taki nie istnieje, dlatego musisz znaleźć swoją własną drogę do sukcesu. I może właśnie ta niepewność i zarazem dowolność przyciąga tylu ludzi do blogosfery? W końcu zawsze możesz zrezygnować, właściwie nic nie tracąc ;) Ostrzegam jednak, że jeżeli już raz cię ta zajawka pochłonie, trudno będzie ci się od niej uwolnić xD

WRÓĆ